Urodziłam się i wychowywałam w rodzinie, która od pokoleń kultywowała wiarę kościoła Rzymsko-Katolickiego.
W moim domu rodzinnym w okresie mojego dorastania nie czytano Słowa Bożego i nie zastanawiano się nad tym, co oznacza słowo "wiara". W rozumieniu przeciętnego katolika pojęcia "religia" i "pobożność" znaczyły niemal to samo.

Nie byłam wychowywana na Słowie Bożym lecz na tradycjach kościoła i fałszywych doktrynach religijności. Myślałam, że służba Bogu należy do ludzi wybranych. Nie rozumiałam wtedy, że każdy człowiek może być kapłanem. Nie znałam Pana Boga, wiedziałam, że tylko istnieje. Taki sam model religijności stworzyłam w swoim dorosłym życiu.

Odczuwalna zmiana w moim duchowym życiu i sposobie myślenia nastąpiła w okresie, kiedy zmieniłam miejsce zamieszkania i poznałam ludzi miłujących Pana Boga na co dzień. Duży wkład pracy w kwestii mojego nawrócenia przypada mojej córce, która jako osoba nawrócona podsuwała mi literaturę chrześcijańską i pragnęła przybliżyć mi Boga w życiu codziennym.

Powoli zaczynałam rozumieć sens życia. Modliłam się i prosiłam Boga, aby wzbudził we mnie pragnienie poznawania Jego słowa. Początkowo szło to bardzo opornie, z uwagi na brak rozumienia tego języka metafory, który często pojawia się w Słowie Bożym.

Duch Święty jako Pocieszyciel oświecał mój umysł i uczył mnie cierpliwości. Tym sposobem pomógł mi poznać prawdziwy obraz Boga - Jego miłość, mądrość i sprawiedliwość.

Często zanurzam się w przeszłości, rozmyślam o czasach, kiedy to nie dostrzegałam Bożego działania, a wszelkie powodzenia i sukcesy w życiu osobistym przypisywałam sobie, swojej pracy i roztropności. Obecnie moje życie się zmienia. Pan Bóg pomaga mi pozbywać się własnego ego, rozumieć, co znaczy przebaczenie, wiara, pokora oraz na czym polega budowanie relacji z Panem Bogiem i ludźmi.

W 2005 roku przyjęłam chrzest wodny, potwierdzając swoją wiarę w Boga i w to wszystko, co dla mnie uczynił.

Dziś rozumiem, że Jezus poniósł karę, abym mogła dostąpić zbawienia. Cierpiał, abym mogła być uzdrowiona.

Często myślę, jak ogromny dług mam wobec Boga i wiem na pewno, że:

 

"Obecność Boga w naszym życiu

wszystko zmienia -

Smutek w radość zamienia

Ból i cierpienie zabiera

Często i łzy ociera...

Bądź Panie zawsze z nami

Do końca dni tej ziemskiej otchłani

Wspieraj nas, karć, doświadczaj, gdy trzeba

Bo tylko Ty wiesz, czego nam potrzeba...

Na pewno wiary i poznania krzyża

Bo krzyż każdego do Boga przybliża"

 

Dzisiaj wszystkie doświadczenia - dobre i złe, przyjmuję jako łaskę. Cały czas się uczę - przyjmuję z pokorą nieomylność Pana, ponieważ wiem, że:

 

"Kto godnie znosi swe cierpienia

z męką Jezusa się jednoczy.

Nie zazna lęku, śmierci cienia

I śmiało ku wieczności kroczy".

Przypis:

Świadectwo Danusi zostało zamieszczone w publikacji "Punkt Zwrotny" 2008r., pod redakcją Tatiany Ilczuk-Hydzik, Wydawnictwa ARKA Cieszyn, która ukazuje się raz w roku. Danusia jest członkiem i najstarszą osobą w zborze Kościoła Zielonoświątkowego "odNowa" w Częstochowie. Dalej trwa w wierze i służy Bogu. Wiersze naszej siostry zamieszczone są w zakładce "Wiersze".

Menu

Spotkania kościoła


Nabożeństwo główne
Niedziela - godz: 10.00

Spotkania modlitewno-rozważeniowe
Czwartek - godz: 18.00

Ewangelia co to takiego

Kościół - budynek czy ludzie

Biblia - książka czy przełanie

Newsletter

odNowa - Zbór Kościoła Zielonoświątkowego w Częstochowie, ul. Wały Dwernickiego 117/121, 42-200 Częstochowa

Strony internetowe TRUSTNET